á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Zacznę od minusów.
Znalazłam trzy.
Pierwszy to okładka. Zupełnie nie pasuje do treści i może wprowadzić potencjalnego czytelnika w błąd.
Drugi to: za szybko się skończyła. (...) Mogłabym czytać i czytać. Dobrze napisana.
Trzeci minus, który znalazłam, ale wcale mi nie odebrał przyjemności z czytania, to przewidywalność zakończenia.
No dobra, jest też czwarty minus... Nie napisali na okładce, że nie da się czytać bez chusteczek... Powinni byli uprzedzić...
I od tego zacznę. W trakcie czytania czułam się jak na emocjonalnej karuzeli.
Prawie stuletnia Doris trafia do szpitala. Uwięziona w szpitalnym łóżku wspomina swoje długie życie. Część z niego spisała na kartkach, a część przekazuje osobiści swojej kuzynce Jenny. Niby nic nadzwyczajnego. Na każdego kiedyś przychodzi czas podsumowań...
Ale jest ale...
Życiorys Doris jest bardzo niezwykły. Można by nim obdzielić kilka osób. To, co przeżyła to kobieta jest nierozerwalnie związane z historią XX wieku. Druga wojna światowa, choć Doris nie brała w niej bezpośredniego udziału, jest tu tylko jakby w tle. Nie ma opisów działań wojennych i faktów historycznych.
wiecej u mnie izawlabiryncieksiazek.blogspot.com Zapraszam :) Polecam gorąco!!!