á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
I chyba to już koniec cyklu, bo wszystkie tajemnice zostają odkryte, wszystkie problemy rozwiązane.
"Serce z bibuły" to przede wszystkim historia Jadzi.Kobiety bardzo dzielnej, która mimo męża pijaka i "damskiego boksera", mimo piątki dzieci, nie poddaje się zwątpieniu, robi wszystko aby dzieci nie odczuwały biedy, braku jedzenia i pieniędzy. (...) Robi piękne kwiaty z bibuły, które za pomocą Małgosi są hitem internetu i zastrzykiem gotówki.
Autorka nie zapomina również o innych osobach, znanych nam z poprzednich powieści.
I tak Marzena bardzo zaangażowała się w remont dworku hrabianek, ale przeżywa zawód miłosny, bo Jan rzadko telefonuje i wydaje się być obojętny na jej uczucie. Ale czy tak jest naprawdę?
Kasia wreszcie postawiła na swoim, skończyła kurs "robienia paznokci"a skoro nie podoba się to jej mężowi to może sobie odejść.
Ewa i Adam cieszą się, że na stare lata udało im się dogonić swoje szczęście.
Marysia bardzo nieszczęśliwa że Łukasz w Krakowie ma dla niej bardzo mało czasu, poznaje Igora, syna Jadzi i sama nie wie w którym jest zakochana. Pomaga dopiero lekarstwo Ewy, czyli dobre rady.
Małgorzata z trudem prowadzi swój sklepik, z mężem mało się widuje i dopiero koleżanki sprawiają, że mąż dochodzi do wniosku,że"lepiej iść wspólną drogą razem, a nie obok siebie".
I wreszcie Tamara poznaje tajemnicę Łukasza i jakoś nie sprawia jej przykrości, że ten gbur ją pocałował, wręcz przeciwnie.
Zakończenie bardzo ciepłe i optymistyczne, co zrozumiałe bo to Wigilia.
Wszyscy spotykają się u hrabianek w Stacji Jagodno, jest trochę wspomnień trochę łez i wzruszeń i dużo wiary na dobrą przyszłość.
Bardzo zżyłam się z bohaterkami tego cyklu i trochę żal się rozstać z babcią Różą i jej "złotymi myślami"i życiowymi radami.
Mam tylko nadzieję, że autorka jednak dopiszę dalszą część cyklu bo w Jagodnie mieszka przecież dużo ludzi, który wzruszy do łez, ale też opowie o szczęściu i miłości ....tak po prostu od serca, czego sobie i innym czytelnikom zauroczonym Stacją Jagodno serdecznie życzę.
Zachęcam do przeczytania tej serii - pełnej ciepłych, sympatycznych bohaterów, których życie nie oszczędza, ale tylko po to, aby później docenili swoje szczęście.
Jest też w tej serii trochę tajemnic, wspomnień, nostalgii .
Wydaje się, że nowe wydarzenia, niedokończone sprawy bohaterów sugerują, że cz. VII to nie ostatnie spotkanie z Jagodnem i ich przesympatycznymi mieszkańcami. Recenzenci podkreślają serialowość cyklu. Ha! Coś w tym jest. POLECAM